Cześć
wszystkim,
kto
czytał notkę pod ostatnim rozdziałem, ten wie, z czym przychodzę.
Po
otrzymaniu oceny od dziewczyn z załogi Wspólnymi Siłami,
przeczytaniu jej trzy razy i zdaniu sobie sprawy, jak moje
opowiadanie jest słabe i miejscami niedopracowane, postanowiłam
napisać „Zbudzonych” od nowa.
Była
to dość szybka decyzja, ale po prostu nie wyobrażałam sobie innej
opcji. Znając błędy, które popełniałam, nie mogłam zadecydować
inaczej i brnąć dalej. Zawsze miałam podejście mówiące, że
jeśli coś jest źle, należy to poprawić. I nie ma, że boli. A
będzie boleć, bo moje opko ma siedemdziesiąt tysięcy słów i
prawie dwieście stron w Wordzie. Krzyczę w środku na myśl o
przebudowywaniu bohaterów, cięciach w streszczeniach i suchych
opisach do całkowitej poprawki.
Właśnie
dlatego postanowiłam zacząć od nowa. Żeby opowiadanie było
lepsze, a nie męczące, nużące i do tego z okropną bohaterką.
Dopiero zaczęłam bawić się z ocenianiem, ale nie wyobrażam sobie
pisania innym autorom, „zacznij od nowa, popraw swoje błędy i idź
dalej”, jeśli nie zrobiłabym tego sama. Nie umiem wciskać kitu.
Tak już mam, co poradzić.
Wszystkim,
który zdecydują się mnie w tym momencie opuścić, życzę
powodzenia i dziękuję za wspólny czas spędzony na czytaniu
„Zbudzonych”. Doskonale rozumiem, że nie każdy ma czas i chęci,
żeby czytać drugi raz tę samą historię.
A
tym, którzy postanowią zostać i dalej śledzić moje poczynania, z
góry dziękuję za cierpliwość i wytrwałość. Mam nadzieję, że
was nie zawiodę.
Pozwolę
sobie wypisać kilka głównych rzeczy/bohaterów, które ulegną
zmianie, tak, żebyście mieli jakiekolwiek pojęcie, o tym, co się
będzie działo. Będą to:
— Postać
Leny.
— Postać
Dwunastego.
— Mniej
streszczeń, więcej uczuć i spostrzeżeń na różne rzeczy z
punktu widzenia bohaterów.
— Odrobinę
mniej rozdziałów. Planuje coś pomiędzy dwunastoma a szesnastoma.
— Obcięcie
kilku nudnych wątków i postaci.
Jeżeli
macie jakieś propozycje na temat innych, niewymienionych przeze mnie
rzeczy, które według was zasługują na poprawki, śmiało piszcie
w komentarzach. W końcu to dla was piszę, prawda?
Ogólnie
planuję trzymać się tej samej historii i poprawić to, co kuleje.
Pojawią się nowe sceny, obsada nieco się uszczupli, ale główne
wątki pozostaną takie same, a pewne dialogi i sceny na pewno się
powtórzą. Chcę przeprowadzić wszystko tak, żeby księga pierwsza
miała takie samo zakończenie jak teraz — Lena opuszcza dom.
To
wcale nie znaczy, że nie będzie żadnych niespodzianek. Postaram
się poprowadzić wszystko tak, żebyście czytając się nie nudzili
i poznali trochę więcej informacji o świecie magów.
Oczywiście,
żeby zrobić to wszystko, będę potrzebowała czasu. Dlatego
też, zanim powrócę, robię dwa-trzy tygodnie przerwy na ponowne
rozpisanie wątków i zrobienie poprawek. W końcu muszę
napisać wiele rzeczy nowa, a to jednak zajmie trochę czasu. Mam
nadzieję, że przez ten czas nie zapomnicie o „Zbudzonych”, a
ponowna lektura będzie dla was tak samo, a może i bardziej
przyjemna.
Stare
rozdziały zostaną na przestrogę dla młodszych pokoleń
zalinkowane w spisie treści. Nie chcę całkowicie odcinać się od
tego, co było. W końcu to też część historii bloga. Może jakiś
ciekawski czytelnik przeczyta, zobaczy postęp i zostanie zmotywowany
do pracy nad własnym dziełem? Kto wie?
Na
koniec pozdrawiam wszystkich serdecznie i mam nadzieję, że
pozostaniecie ze mną i „Zbudzonymi”. Wasza Maxine.
Ach, mam ten szablon na jednym ze swoim blogów, tylko w innym wariancie kolorystycznym. Cóż, czytałam ocenę Twojego bloga i myślę, że nic innego nie potrzebuje poprawy. Będę czekać i oddam głos w ankiecie. Obowiązkowo. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
requiem-dla-grafomana.blogspot.com
Ciągle się zastanawiam czy szablon zostanie na stałe. Podoba mi się, ale szczerze to szukałam czegoś z deka innego i nie jestem pewna, czy pasuje do opowiadania.
UsuńDziękuję za opinię i głos, mam nadzieję, że tym razem uda mi się stworzyć opowiadanie bez tych wad, a czytanie go będzie niczym innym jak przyjemnością. :)
Nie czytałam poprzedniej wersji, a przynajmniej sobie nie przypominam, ale z chęcią przeczytam tą;) Sama jakiś czas temu zaczęłam swoje opowiadanie od nowa, po usunięciu ileśtamdziesięciu rozdziałów, więc wiem, że to nie jest łatwa sprawa;D Ale drugie podejście zawsze jest lepsze i bardziej przemyślane. Także czekam na rozdział;)
OdpowiedzUsuńWeny i wytrwalości!
Dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że tym razem uda mi się stworzyć coś lepszego. :)
UsuńAktualnie "męczę się" z nowym prologiem, bo będzie mocno różnił się od wcześniejszego, a chcę, żeby był idealny. :)
Ja będę czytać, bo toto jest fajne xD
OdpowiedzUsuń